W dzisiejszych czasach bardzo często zdarza się, że pewne jednostki nie radzą sobie w kwestii spłacania zaciągniętych długów. Jest to niestety o tyle poważna sprawa, że takich osób jest dzisiaj coraz więcej. Co zrobić aby zminimalizować straty jakie spowodowała nasza niesubordynacja w kwestii finansowej? Odpowiedzią może być upadłość konsumencka. W dzisiejszych czasach często słyszymy o różnych formach walki z niespłaconymi długami. Statystyki pokazują , że coraz więcej jednostek nie może sobie finansowo poradzić ze swoimi długami. Powodem tego jest stale obniżający się poziom naszej egzystencji. Jak pokazują najnowsze badania , Warszawa staje się jednym z najdroższych miast w Europie. Jest to o tyle kuriozalna sytuacja, że zarobki naszych rodaków nieustannie stoją w miejscu albo są sukcesywnie obniżane. Wielu pracodawców zwalniając kolejnych pracowników tłumaczy się kryzysem finansowym. Prawda jest jednak taka , że ów kryzys wielu z nas jeszcze nie dotknął. Właśnie z powodu braku określonych środków finansowych wielu z nas postanawia złożyć wniosek o upadłość konsumencką. Upadłość konsumencka przez wiele osób nazywana jest oddłużaniem. Niestety nie jest to prawda. Pewni w życiu możemy być dwóch rzeczy. Tego, że kiedyś umrzemy oraz tego, że bank nie daruje nam spłaty kredytu. Tak też jest i w tym przypadku. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej nie polega bowiem na tym, że bank daruje nam ten przykry obowiązek. Upadłość konsumencka oznacza bowiem to, że sąd zlicytuje cały nasz majątek. Celem tego będzie spłata zobowiązania. Upadłość konsumencką można ogłosić raz na 10 lat. Niestety nie wiele osób może sobie na to pozwolić. Okazuje się bowiem , że jest to możliwe jedynie dla 1 osoby na 1000 chętnych. Upadłość konsumencka wymaga corocznych raportów ze strony konsumentów.